Kynowiroza-choroba atakująca ludzi :-)



Kilkanaście lat temu pojawiły się w czeskiej prasie kynologicznej pierwsze wzmianki o chorobie atakującej właścicieli psów. Polską wersję tego tekstu w tłumaczeniu Elżbiety Chwalibóg zamieszczono w dwumiesięczniku "Pies".
Od tego czasu prowadzone były na świecie badania dotyczące przyczyn i objawów choroby. Udało mi się dotrzeć do wniosków opracowanych przez Instytut Kynologii na zlecenie Uniwersytetu "Psiarstwa i Kociarstwa".
Oto co ustalono:
• choroba rozwija się niepostrzeżenie, a pierwsze objawy są często bagatelizowane, mimo że choroba nie leczona w stadium początkowym w wielu przypadkach jest nieuleczalna,
• okres wylęgania trwa od kilku dni do kilku lat i w każdym prawie przypadku ma nieco inny przebieg,
• choroba występuje w trzech stadiach: nadostrym, przewlekłym i ostrym.
Postać nadostra zaczyna się od tzw. urzeczenia i wyzwala ją nagły impuls. Po bardzo intensywnym przebiegu mija bez śladu. Występuje nagle, najczęściej pod wpływem jakiegoś impulsu. Zarażony kupujesz psa na wystawie psów, w sklepie zoologicznym lub od pijaka na bazarze.
Choroba mija szybko bo:
• lubisz długo spać a pies Cię budzi, skomli i chce wyjść na spacer,
• nie możesz się przyzwyczaić do zapachu psiej kupy i sprzątasz zasłaniając twarz chusteczką,
• przy dwudziestej parze zniszczonych butów dostajesz białej gorączki,
• włos znaleziony w zupie powoduje całodzienne torsje,
• wzrok psa utkwiony w Was będących w sypialni spowodował kompromitację, co przeważyło szalę i wyzwoliła się potrzeba poszukania kogoś, kto zabierze to urocze stworzonko – psa.
Oddajecie go bez żalu z mocnym postanowieniem, że nigdy więcej!
Postać przewlekła ma przebieg łagodny i czasem jest łatwa do opanowania. Rozwija się powoli i jest nacechowana dobrotliwą wyrozumiałością i macierzyńską troską. Kochasz swojego pieska i dbasz o niego jak o członka rodziny. Ta faza jest na ogół najmniej bolesna i nie powoduje wybuchu szaleństwa, chociaż towarzyszy często do końca życia.
• koleżanki/koledzy z pracy znają wszystkie historyjki o Twoich psach,
• przez ostatni tydzień wspólnie wymyślaliście imiona dla Twoich szczeniaczków,
• w komórce jako powitanie masz nagrane szczekanie Twojego psa,
• wiesz, gdzie są restauracje, do których można zabierać psy i bywasz tam, mimo że jedzenie paskudne a ceny wysokie,
• w portfelu oprócz zdjęć Twoich dzieci masz obowiązkowo zdjęcie psa,
• namówiłeś małżonkę na nowy samochód, a głównym kryterium było to, ile psów zmieści się w bagażniku,
• znasz lepiej swojego weterynarza niż lekarza rodzinnego,
• nie chciało Ci się pójść na kurs języków obcych, ale na szkolenie swojego psa zapisałeś się jako pierwszy, mimo że odbywał się w niedziele i kosztował dwa razy tyle!
• Twoje senne marzenia: mieć 10 championów i worek medali,
• zrezygnowaliście z mieszkania w mieście i przenieśliście się na jakieś odludzie do domku z ogródkiem – aby pieski miały więcej miejsca,
• jednym z kryteriów doboru partnera było to, czy Twoje psy go zaakceptują,
• najbardziej przemyślany prezent na gwiazdkę, to zawsze prezent dla Twojego psa,
• zaczęliście ubierać się tak, aby pies do Was pasował (lub odwrotnie),
• na wakacje jedziecie tam, gdzie Wasz pies się dobrze czuje,
• w Waszym kalendarzu jedyne stałe terminy to terminy wystaw psów.
Postać ostra jest najbardziej zjadliwa i od początku jej objawy mogą przybierać formy absolutnie nieprzewidywalne:
• w przypadku problemów z gotówką, mając do wyboru bolący własny ząb i czworonoga cierpiącego na podobną przypadłość, bez wahania wybieracie wizytę u weterynarza;
• na półce w łazience stoi więcej psich odżywek niż Waszych,
• każdą suchą karmę musisz najpierw sam spróbować, bo jeszcze by się biedak otruł?
• więcej czasu poświęcasz na zabawę z psami niż z dziećmi,
• pierwsze słowo jakie powiedziało Twoje dziecko, to było imię Waszego psa,
• podczas małżeńskiej kłótni zdarzyło Ci się nie raz powiedzieć do partnera, że go nienawidzisz – do psa nie powiedziałeś tak nigdy!
• masz problem z natychmiastowym przypomnieniu sobie daty urodzin dzieci, ale obudzony w środku nocy recytujesz bez zająknięcia rodowody wszystkich Twoich psów,
• wszyscy Twoi znajomi wykruszyli się – pozostali już tylko psiarze,
• do żony/męża ostatni raz powiedziałeś "kochanie" tuż po ślubie – do psa "kochanie" mówisz codziennie,
• na urodziny żony/męża ciasto zamawiasz w pobliskiej cukierni, na urodziny psa tort pieczesz sam,
• imiona dla dzieci wymyśliliście w szpitalu – imiona dla szczeniąt wymyślasz pół roku wcześniej,
• zapomniałeś kilka razy o rocznicy ślubu, ale nigdy nie zdarzyło Ci się zapomnieć o urodzinach Twojego psa,
• "Moje Ty szczęście najdroższe!" Żona/Mąż słyszy codziennie - gdy zwracasz się do psa!
• podczas rozwodu nie interesował Cię podział majątku, tylko komu przypadną psy?
• kupiłeś najszersze łóżko, jakie było w sklepie, ale i tak pomieścić się na nim możesz tylko Ty i Twoje cztery psy,
• chrapanie żony/męża doprowadza Cię do pasji - chrapanie psa jest takie słodkie.
Jak rozpoznać zbliżającą się infekcję?
• zainfekowany ustala adres najbliższego oddziału Związku Kynologicznego,
• na ulicy zatrzymuje się na widok osoby prowadzącej przedstawiciela wymarzonej rasy,
• kupuje coraz więcej książek o psach,
• wyszukuje w internecie wszelkie dostępne informacje,
• wybiera się na wystawę psów, gdzie nawiązuje kontakty z hodowcami,
• w komputerze zainfekowanego tapetą jest zdjęcie psa wymarzonej rasy,
• zarażony ogląda każdy kąt w mieszkaniu zastanawiając się, gdzie mogłoby leżeć psie posłanie,
• po raz pierwszy w życiu zaczyna odkładać zarobione pieniądze,
• wreszcie podejmuje decyzję i rezerwuje u hodowcy szczeniątko!
Rady dla Pań
Co zrobić jeżeli bardzo chcesz mieć psa, a trafił Ci się wyjątkowo oporny partner? Istnieją setki sposobów, aby takiego pana ugłaskać, zwieść lub wmówić mu, że chęć posiadania psa to był jego pomysł. Planując zakup szczenięcia musisz zacząć działać dużo wcześniej niż piesek pojawi się w domu.
• nie kupujesz wymarzonej białej kanapy ze skóry, o którą od dwóch lat były awantury, ale potulnie zgadzasz się na taką, jaka się podoba jemu,
• nie upierasz się dłużej przy białym puszystym dywanie, ale proponujesz tę elegancką terakotę, którą on wypatrzył,
• rezygnujesz z oglądania 2546. odcinka swojego ulubionego serialu i sama zmieniasz kanał na sport,
• z domowej jędzy przeistaczasz się w słodką gejszę,
Wreszcie, gdy uważasz, że on już zaczął Cię podejrzewać o romans – czekasz na byle jaki pretekst, po czym robisz mu karczemną awanturę. A kiedy już pójdzie się napić, robisz ciepłą kolację i czekasz z uśmiechem w ponętnej koronkowej bieliźnie aż skruszony i skacowany potulnie wróci do domu. Już w progu czeka go niespodzianka:
• rzucasz mu się w objęcia mówiąc, że jest najsłodszym i najukochańszym misiaczkiem na świecie, a Ty miałaś wielkie szczęście, że na niego trafiłaś, chociaż - jak zapewne pamięta - miałaś adoratorów na pęczki,
• zanim zdąży coś sensownego wykrztusić, mów, że wybaczasz brak czasu dla ciebie - ktoś w końcu musi zarabiać prawdziwe pieniądze!
• układasz go wygodnie na kanapie, zdejmujesz ze zbolałych nóg buty i na skacowaną głowę kładziesz zimny okład, gdy jest już kompletnie zdezorientowany robisz mu mały, relaksacyjny masaż, a gdy zacznie mruczeć z zadowolenia – najpierw informujesz go, że w tym roku specjalnie dla niego nie zaprosiłaś swojej mamusi na święta i właśnie ze względu na święta na pewno nie będzie miał nic przeciwko, żeby zrobić ci przyjemność przynajmniej raz w życiu i "jutro pojedziemy do znajomych, aby obejrzeć takie małe cudo, które mi osłodzi samotność i dotrzyma towarzystwa podczas, gdy Ty wiecznie jesteś poza domem
Rady dla Panów
Co zrobić, jeżeli trafi Wam się kobieta kategorycznie nie zgadzająca się na psa? Najpierw powoli przygotowujecie grunt. Możecie co prawda pojawić się w domu z psem pod pachą, ale nie macie żadnej gwarancji, że nie spędzicie najbliższej nocy ze swoim pieskiem na wycieraczce!
• zanim w ogóle odważysz się wspomnieć o psie, tęsknym wzrokiem wodzisz za każdym napotkanym przedstawicielem interesującej Cię rasy,
• oglądasz wyłącznie Animal Planet i programy o psach, wzdychając ciężko kiedy pojawi się na wizji TEN wybrany,
• zapraszasz do domu znajomych posiadających takie właśnie zwierzę i po ich wizycie bez słowa skargi sprzątasz cały dom,
Po delikatnym napomknięciu o możliwości zakupu psa, bez względu na pierwszą reakcję partnerki postępujecie jak następuje:
• przez co najmniej tydzień jesteś ideałem! Wracacie z pracy prosto do domu, zapominacie o czytaniu gazet i popołudniowej drzemce, za to wspólnie oglądacie 2567 odcinek jej ulubionego serialu,
• zabieracie się za gotowanie i rozpieszczacie ją wykwintną kolacją podaną przy świecach,
• na jej kategoryczne stwierdzenia typu: żadnego kundla tu nie będzie, odpowiadacie z radością w głosie "tak kochanie" bo te słowa zarejestruje podświadomie, a żadne inne argumenty i tak do niej nie trafią,
• zauważ mimochodem, że tyle lat minęło, a ona wciąż jest niezłą laską!
• jeżeli jeszcze się waha połóż się do łóżka udając ciężko chorego i poinformuj żonę z grobową miną, że Ty umierasz, a Ona Ci nawet na psa nie pozwoliła?
• zobowiąż się do ponoszenia wszelkich konsekwencji wynikających z posiadania psa,
Na tym etapie 80% kobiet dojdzie do wniosku, że skoro aż tak bardzo chcecie mieć tego psa, to ostatecznie co im zależy?
Jeżeli jednak Wasza lepsza połowa należy do tych pozostałych 20%, macie problem...
Zakładam jednak, iż potrzeba posiadania psa jest w Tobie na tyle silna, że odważysz się po raz pierwszy w życiu podjąć wyzwanie!
• zacznij wnikliwie analizować wyciągi z konta i dopytywać się, na co wydaje pieniądze?
• co wieczór wychodź z kolegami na piwo i wracaj w stanie wskazującym,
• nie zapomnij od czasu do czasu zauważyć, że trochę się jej przytyło tu i ówdzie,
• coraz częściej zapominaj o wieczornym prysznicu, o umyciu zębów, zmianie podkoszulki i skarpetek,
• wywołaj jakąś awanturę, po czym ostentacyjnie przenieś się na kanapę w pokoju gościnnym.
Kiedy atmosfera będzie już nie do wytrzymania, sięgnij po broń ostateczną!
• powiedz tak jakoś od niechcenia, że w pobliże Waszego domu sprowadziła się urocza sąsiadka z psem należącym do Twojej wymarzonej rasy,
• odczekaj parę dni i zauważ mimochodem, jaka sąsiadka jest zgrabna i wysportowana z pewnością dzięki codziennemu joggingowi z pieskiem u boku,
Nie ręczę jednak za skutki uboczne, bo może się zdarzyć, że żona chociaż jest zagorzałą przeciwniczką zwierząt, łaskawie zgodzi się na psa po czym Tobie i szczeniakowi zgotuje piekło zakazów, nakazów, ograniczeń i utyskiwań. Pozostają Ci wtedy już tylko dwa wyjścia:
• wyprowadzić się z psem na działkę (latem) lub do przybudówki (zimą) i poczekać aż jej przejdzie,
• pozostawić jędzę samą w tym niby wymuskanym i pachnącym mieszkaniu, ale przy tym zimnym i pustym jak "muzeum" i przenieść się do sąsiadki, usiąść przy kominku ze śpiącymi psami u nóg, mruczącym kotem na kolanach i zastanowić się dlaczego tak późno zmądrzałeś chłopie?
Faza ostateczna (wersja pesymistyczna)
Gdy już dzieci dorosną i wyfruną sobie w wielki świat, mąż (żona) się wyniesie do młodszej (młodszego), a znajomi Cię opuszczą - usiądź sobie w ciepły letni wieczór na progu domu, przytul się do swoich psów i pomyśl, że i tak trafiło Ci się w życiu wielkie szczęście, bo przez cały czas jest przy Tobie ktoś, kto na pewno szczerze, prawdziwie, bezinteresownie, wiernie i bez żadnych warunków – Cię KOCHA!!!
Faza ostateczna (wersja optymistyczna)
Jeżeli od początku oboje kochacie psy, nie muszę Wam nic więcej mówić, bo i tak rozumiecie wszystko.
Jadwiga Konkiel, hod. Arisland
źródło www.pies.onet.pl